Ostatnie tygodnie przyniosły dwa istotne wydarzenia na arenie globalnej, które miały znaczący wpływ na branżę morską. Z jednej strony groźba strajków na Wschodnim Wybrzeżu USA wywołała niepokój wśród armatorów i spedytorów (więcej szczegółów możecie znaleźć tutaj). Z drugiej zaś wizja zawieszenia broni na Bliskim Wschodzie wzbudziła niepokój podażowy (wiele statków handlowych przez ponad rok było zmuszonych do wybierania dłuższych tras wokół Przylądka Dobrej Nadziei. Więcej w artykule). Oba wydarzenia, choć różne w charakterze, podkreślają, jak polityka może kształtować dynamikę światowego transportu morskiego.
Wpływ strajków na branżę morską
Groźba strajków w portach na Wschodnim Wybrzeżu USA wzbudziła duże zaniepokojenie wśród graczy na rynku transportu morskiego. Choć ostatecznie udało się osiągnąć porozumienie i uniknąć strajków, widmo potencjalnego paraliżu logistycznego unaoczniło kruchość globalnych łańcuchów dostaw. Negocjacje związków zawodowych z zarządcami portów, w których aktywnie uczestniczył prezydent elekt Donald Trump, skupiły się na podwyżkach płac oraz automatyzacji pracy w portach (a w sumie braku automatyzacji). Dzięki skutecznej mediacji i kompromisowi, działalność portów pozostała niezakłócona, co zapobiegło negatywnym skutkom dla gospodarki USA i globalnego handlu. Bardzo fajny artykuł na Splash 24/7.
To wydarzenie uwypukliło jednak, jak bardzo globalna branża morska jest uzależniona od stabilności pracy w kluczowych portach. Armatorzy muszą być przygotowani na takie sytuacje poprzez dywersyfikację tras i portów docelowych, aby zminimalizować ryzyko.

Jak napięcia geopolityczne wpływają na branżę morską?
Izrael i Hamas zawarli porozumienie o zawieszeniu broni w Strefie Gazy po 15 miesiącach konfliktu. W odpowiedzi na ten rozwój sytuacji, branża żeglugowa obserwuje reakcję jemeńskich Huti, którzy od listopada 2023 roku przeprowadzili ponad 100 ataków na statki handlowe w Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej, wyrażając w ten sposób solidarność z Palestyńczykami. Rzecznik Huti, Mohammed Abdul Salam, wyraził zadowolenie z zawieszenia broni, ale nie wskazał jednoznacznie, czy ataki na żeglugę zostaną przerwane.
Ukraińskie porty, w tym Czornomorsk, odnotowały wzrost przeładunku kontenerów o 79%, a import wzrósł o 116%. Taki wynik pokazuje, jak kluczową rolę odgrywa transport morski w procesie odbudowy gospodarki. W obliczu wojny oraz zniszczeń infrastrukturalnych Ukraina nie tylko utrzymała swoje operacje portowe, ale również je rozwijała. To dowód na elastyczność branży i jej zdolność do szybkiego reagowania na zmienne warunki.
Eksperci sugerują, że Huti mogą wstrzymać się z decyzją o zaprzestaniu ataków do momentu upewnienia się, że zawieszenie broni jest trwałe i kolejne etapy porozumienia zostaną wdrożone. Warto zauważyć, że od początku 2025 roku nie odnotowano potwierdzonych ataków Huti na statki; grupa ta skoncentrowała swoje działania na bezpośrednich atakach na Izrael za pomocą dronów i rakiet. W odpowiedzi na wcześniejsze ataki, izraelskie, amerykańskie i brytyjskie siły powietrzne nasiliły naloty na instalacje wojskowe Huti w ostatnich tygodniach.
Jak wskazują dane oraz analizy Sea-Intelligence, wydłużone trasy zwiększają zapotrzebowanie na statki, paliwo oraz czas transportu, co podbija koszty operacyjne. W skali globalnej oznacza to wzrost popytu mierzony w TEU*miles, kluczowym wskaźniku określającym intensywność wykorzystania floty. Na przykład w listopadzie 2024 roku globalny popyt na TEU*miles wzrósł o 23%, co odzwierciedla efekty wydłużonych tras.

Globalne konsekwencje politycznych napięć dla łańcuchów dostaw
Zarówno groźba strajków w USA, jak i napięcia na Bliskim Wschodzie pokazały, jak polityka może wpływać na decyzje operacyjne w branży morskiej. Wydłużenie tras wokół Afryki Południowej, choć konieczne dla bezpieczeństwa, oznaczało większe opóźnienia i wzrost kosztów transportu. Natomiast negocjacje związane z potencjalnymi strajkami na Wschodnim Wybrzeżu USA podkreśliły potrzebę efektywnego dialogu społecznego w branży portowej.
Branża morska coraz częściej musi stawiać czoła dynamicznie zmieniającym się warunkom geopolitycznym. Firmy transportowe, spedytorzy oraz armatorzy powinni nie tylko śledzić rozwój wydarzeń na arenie międzynarodowej, ale również inwestować w strategie zarządzania ryzykiem, takie jak dywersyfikacja tras czy lepsza koordynacja działań w łańcuchach dostaw.

Wnioski dla przyszłości branży morskiej
Oba wydarzenia uwidoczniły kruchość i jednocześnie odporność globalnego systemu transportu morskiego. Dzięki skutecznemu zarządzaniu kryzysowemu udało się uniknąć poważniejszych zakłóceń, jednak branża musi być przygotowana na podobne wyzwania w przyszłości. Wydarzenia te pokazują również znaczenie współpracy międzynarodowej i efektywnej komunikacji między wszystkimi uczestnikami łańcucha dostaw.
W dłuższej perspektywie należy spodziewać się dalszego wzrostu zapotrzebowania na elastyczne i innowacyjne rozwiązania logistyczne, które pozwolą zminimalizować wpływ geopolitycznych napięć na globalny handel.

Podsumowanie.
Globalna branża morska stoi przed nieustającymi wyzwaniami, które wynikają z dynamicznej sytuacji politycznej i geopolitycznej. Groźba strajków w portach oraz napięcia na Bliskim Wschodzie pokazały, jak istotne jest przygotowanie na nieprzewidziane wydarzenia. Efektywne zarządzanie ryzykiem, dywersyfikacja tras oraz współpraca międzynarodowa pozostają kluczowymi elementami umożliwiającymi utrzymanie stabilności łańcuchów dostaw.
Co sądzicie o przedstawionych wydarzeniach? Czy branża morska powinna bardziej inwestować w nowe technologie i zarządzanie ryzykiem? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach na LinkedIn!